wtorek, 20 września 2016

Próba drobnego podsumowania

Ależ to były zawody!

   Spodziewano się wszystkiego, ale nie takiego sukcesu. Zainteresowanie igrzyskami rozkręcało się z dnia na dzień! Jeszcze miesiąc temu gotów byłem stawiać dużo pieniędzy, że igrzyska będą klapą organizacyjną i frekwencyjną. Dobrze, że się nie zakładałem. I zdecydowanie lepiej tak miło się zaskakiwać, niż w drugą stronę. ;)
   Ale po kolei. Dziś o dwóch rzeczach.

Wyniki Polaków



   10. miejsce Polskiej Reprezentacji w klasyfikacji medalowej to z pewnością powód do domu. 39 krążków (na końcu artykułu - jeszcze raz pełny wypis) to wynik lepszy niż w Londynie. Dlaczego zatem wynik w klasyfikacji medalowej się opuścił o jedno miejsce? Tutaj decydują złote medale. Tych mamy niestety o pięć mniej. W dodatku trzeba pamiętać, że "zwolniły się" medale, które zdobyliby wykluczeni z Igrzysk Rosjanie - i walka o nie rozegrała się głównie między światowymi paraolimpijskimi potęgami. Na tym prawdopodobnie trochę straciliśmy. Z tych osiągnięć możemy wyciągnąć dla nas parę informacji. 
  Dobre wiadomości?  
  Jesteśmy światowymi potęgami w lekkoatletyce, kolarstwie szosowym i tenisie stołowym. W klasyfikacji lekkoatletycznej zajęliśmy 9. miejsce, w kolarskiej - 7., a w tenisie stołowym ulegliśmy tylko Chinom! To fantastyczne osiągnięcia. Pamiętajmy też, że w Tokio w kolarstwie możemy sięgnąć po więcej - w Rio były  niewykorzystane szanse Renaty Kałuży i Arkadiusza Skrzypińskiego, których na pewno będziemy dopingować w stolicy Japonii. 
  Złe wiadomości? 
  Brzmi to trochę jak szukanie dziury w całym, ale brakuje nam drużyn w grach zespołowych - w Rio nie było ani jednej! To strasznie ważne, bo na nich przede wszystkim buduje się popularność sportu paraolimpijskiego w społeczeństwie. Gdybyśmy mogli pochwalić się udziałem np. koszykarzy, z pewnością łatwiej gromadziłoby się publiczność przed telewizorami. 
   Właśnie, telewizja. Na razie nie mamy jak odnieść się do oglądalności wieczornych bloków paraolimpijskich. Jak tylko wrócę do Warszawy, obiecuję parę obejrzeć z odtworzenia i odnieść się do jakości tych relacji - na terenie Brazylii mam blokadę geograficzną. 

Co dalej ze stroną i fanpagem? 

    Najprostsza i najbardziej prawdziwa odpowiedź na to pytanie brzmi: nie wiem.
    Na Igrzyskach byłem drugi raz, ale pierwszy raz w takim wymiarze, no i pierwszy raz biorąc na siebie tak duże zadanie jak pisanie relacji. Kluczowym słowem jest tu - na siebie, na jedną osobę. Niestety, nie da sie jednocześnie brać udziału w tych zawodach na żywo, opisywać, co się widzi, i zbierać jeszcze informacje z innych aren.  Jest to niewykonalne fizycznie i wszelkie próby tego typu kończyły się głównie bólem głowy i realnym wycieńczeniem organizmu. 
   Jednocześnie wiem, czego chciałbym się nauczyć, i w jaki sprzęt zainwestować, aby tego typu relacja wyglądała dobrze. Przede wszystkim fotografia i video. I odpowiedni sprzęt do wytwarzania i obróbki tego typu materiałów. 
   To jednak nie zmieni faktu, że do Tokio na Paraolimpiadę pojechać zamierzam. Wiem jednak, że relacji z miejsca nie mogę tworzyć sam. Tak samo, jak i nie mogę być w pięciu miejscach naraz - a, jak się przekonaliśmy, w Rio często nasze sukcesy działy się "naraz". Potrzeba więc będzie kogoś, kto będzie zarządzał stroną z Warszawy, i zbierał wszystkie informacje o sukcesach dzięki streamingowi na bieżąco. 
    Chciałbym też podjąć do tego czasu współpracę z którymś z portali sportowych. Na większości stron (typu sport.pl, sportowefakty, polsat sport, itd, itp - nie mam tu na myśli stron ściśle poświęconych sportowi niepełnosprawnych), które temat paraolimpiady podejmowały, informacje były na poziomie żenującym. Jedyne medium, który pragnę wyróżnić pozytywnie, to "Przegląd Sportowy" - relacje Michała Pola pisane z miejsca zdarzeń były naprawdę ciekawe, i odsłaniały kulisy sportu niepełnosprawnych. Mam nadzieję, że bieżący sukces paraolimpijczyków zwiększy zainteresowanie - a dzięki niemu "już za cztery lata..." nasi bohaterowie doczekają się tak profesjonalnych relacji ze swoich zmagań wszędzie tam, gdzie temat się podejmuje. 
    Co pozostaje przez najbliższe cztery lata? Uczyć się, pisać, robić zdjęcia i video, które potem będzie można pokazać światu. Relacjonować to, co się będzie działo, choćby najbliższe zmagania reprezentacji Polski w rugby (3-9.10 - ME dywizji B, Szwajcaria). No a potem... 

Pełna lista polskich medali na Paraolimpiadzie w Rio: 

Złoto (9): 
Ewa Durska - lekkoatletyka (pchnięcie kulą, F20)
Maciej Lepiato - lekkoatletyka (skok wzwyż, T44)
Maciej Sochal - lekkoatletyka (rzut maczugą, F32)
Natalia Partyka - tenis stołowy (singiel, kl. 10)
Rafał Wilk - kolarstwo (jazda indywidualna na czas, H4)
Jakub Tokarz - kajakarstwo (KL1 200m)
Barbara Niewiedział - lekkoatletyka (1500 m, T20)
Natalia Partyka, Karolina Pęk, Katarzyna Marszał – tenis stołowy (drużynowo, kl. 6-10)
Iwona Podkościelna, Aleksandra Tecław – kolarstwo szosowe (tandemy, wyścig ze startu wspólnego)

Srebro (18): 
Robert Jachimowicz - lekkoatletyka (rzut dyskiem, F52)
Bartosz Tyszkowski - lekkoatletyka (pchnięcie kulą, F41)
Wojciech Makowski - pływanie (100 m stylem grzbietowym, S11)
Michał Derus - lekkoatletyka (100 m, T45-47)
Krystyna Siemieniecka - tenis stołowy (singiel, kl. 11)
Alicja Fiodorow - lekkoatletyka (100 m, T47)
Patryk Chojnowski - tenis stołowy (singiel, kl. 10)
Daniel Pek - lekkoatletyka (1500 m, T20)
Rafał Czuper - tenis stołowy (singiel, kl. 2)
Anna Harkowska - kolarstwo (jazda indywidualna na czas, C5)
Marzena Zięba - podnoszenie ciężarów (+86 kg)
Lucyna Kornobys - lekkoatletyka (pchnięcie kulą, F34)
Karolina Kucharczyk - lekkoatletyka (skok w dal T20)
Rafał Wilk - kolarstwo (wyścig ze startu wspólnego, H4)
Alicja Fiodorow - lekkoatletyka (200 m, T47)
Dariusz Pender, Michał Nalewajek, Jacek Gaworski - szermierka na wózkach (floret drużynowo)
Anna Harkowska - kolarstwo szosowe (wyścig ze startu wspólnego, C5)
Janusz Rokicki - lekkoatletyka (pchnięcie kulą, F57)

Brąz (12): 
Anna Trener-Wierciak - lekkoatletyka (skok w dal, T38)
Adrian Castro - szermierka na wózkach (szabla, kat. B)
Oliwia Jabłońska - pływanie (100 m stylem motylkowym, S10)
Piotr Grudzień - tenis stołowy (singiel, kl. 8)
Katarzyna Piekart - lekkoatletyka (rzut oszczepem, F46)
Karolina Pęk - tenis stołowy (singiel, kl. 9)
Barbara Niewiedział - lekkoatletyka (400 m, T20)
Kamila Kubas - kajakarstwo (KL1 200m)
Dariusz Pender, Michał Nalewajek, Kamil Rząsa - szermierka na wózkach (szpada drużynowo)
Milena Olszewska - łucznictwo (łuk klasyczny - open)
Lech Stoltman - lekkoatletyka (pchnięcie kulą, F54/55)
Marcin Skrzynecki, Patryk Chojnowski i Piotr Grudzień - tenis stołowy (drużynowo, kl. 9-10)

wtorek, 13 września 2016

Dzień 6 za nami, czyli co się działo na szermierce... A działo się!

Ależ się wczoraj działo na turnieju szablistów!!!
Ale zacznijmy od tego że do zadania kibicowania Polakom przygotowaliśmy się odpowiednio...
Konkretnie to odpowiednio przygotował się autor tekstu, reszta nie -  ale z szalikiem i flagą wyglądaliśmy już na ciut bardziej zorganizowaną ekipę... :)
Park Olimpijski ma jednak swój klimat. Taki, którego nie ma nawet stadion lekkoatletyczny. Tutaj rzeczywiście czuć niezwykłą atmosferę, ludzi jest mnóstwo, a nawet ograniczona obsługa jest w stanie rozkręcić publiczność. Chociaż na eliminacjach ludzi rzeczywiście nie było wiele, to w sesji finałowej atmosfera ewidentnie się polepszyła, a i my byliśmy w coraz lepszych nastrojach. 


  Wyniki grup eliminacyjnych dawały powody do ostrożnego optymizmu. Adrian Castro wyszedł ze swojej grupy na miejscu drugim, Grzegorz Pluta - na trzecim. O ile o walkę ćwierćfinałową Adriana byliśmy dosyć spokojni, to niestety rozstawienie Grzegorza ustawiało w trudnej pozycji - o miejsce w półfinale musiał walczyć z Włochem, z którym wcześniej w eliminacjach przegrał. Włoch ruszał zaraz po komendzie "naprzód" do szarży, czasem na granicy falstartu, przez co zdobywał prawo do pierwszego natarcia, które natychmiast wygrywał... 
  Grzegorz na szczęście w ćwierćfinale znalazł na to swój sposób, podpalając jeszcze bardziej Włocha. Ten z powodu falstartów stracił aż 5 punktów, a Grzegorz też walczył dużo lepiej w obronie niż w walce eliminacyjnej. Końcowy wynik 15-13 oznaczał, że w półfinale znalazło się dwóch Polaków - bo w rozgrywanej równolegle walce Adrian Castro pokonał pewnie reprezentanta Chin. Było naprawdę pięknie - na pewno mieliśmy już medal!!!
   Jednak tutaj drabinka przestała uśmiechać się do Adriana - wiadomo, w półfinałach nie ma słabych zawodników, ale Castro trafił na Antona Datsko, który aktualnie na zawodach zgarnia prawie wszystko, a dodatkowo zupełnie naszemu mistrzowi świata nie leży. Ukrainiec pewnie wygrał z nim 15-8 i stało się jasne, że Adrian walczy o brązowy medal. 
   A na planszy obok dział się horror... 
   Grzegorz w półfinale trafił na reprezentanta Grecji, Panagiotisa Triantafyllou. I walczył bardzo mądrze, aż w drugiej połowie walki zdarzyła się decyzja sędziny, której do teraz nie rozumiemy - ukarała naszego reprezentanta utratą punktu za... unoszenie się z wózka. Nie chcę nawet przypominać, ale w wypadku osoby z porażonymi nogami jest to po prostu fizycznie niemożliwe. Następnie ukarała go utratą jeszcze jednego punktu za dyskusję z tym werdyktem. Rozkojarzony Grzesiek stracił dwa głupie trafienia i naszym oczom ukazał się wynik 14-10 dla Greka. 
  Wtedy wrócił Grzegorz, jakiego jako sportowca uwielbiam. Totalnie skoncentrowany doprowadził do stanu 14-14. 
   Czy w ostatnim punkcie zabrakło trochę szczęścia? Pewnie tak. Faktem jest, że Grek trafił jako ostatni i wynik 15-14 oznaczał, że Grzesiek będzie walczył o 3. miejsce... ze swoim przyszłym zięciem. Tak, tutaj do rywalizacji sportowej dochodzi jeszcze aspekt rodzinny - Adrian jest narzeczonym Izy, córki Grzegorza. 
  Kibicować w takiej walce nie jest łatwo. Nawet ciężko było cokolwiek krzyczeć. Dla otuchy postanowiliśmy powitać obu zawodników przy wyjściu na walkę, a w przerwie po ósmym trafieniu zaśpiewać mocno "Polska, biało-czerwoni", w rytmiczne klaskanie wkręcając zresztą całą brazylijską publiczność... Adrian tę walkę wygrał, Grzegorz jeszcze przybity półfinałem i niesprawiedliwym potraktowaniem w tej walce wyglądał, jakby był zupełnie nieobecny. 
   Dla porządku, walkę finałową wygrał zdecydowanie reprezentant Ukrainy, Anton Datsko. 

Rozkład jazdy na dziś


   Trochę jeszcze żyjemy wczorajszymi występami.  Ale już dzisiaj: 


1) O 15:03 Maciej Sochal zacznie konkurs w swojej koronnej konkurencji - rzucie maczugą. W pchnięciu kulą skończyło się na 4. miejscu, teraz ściskamy kciuki za medal rekordzisty świata! W porannej sesji o medal na 1500 metrów powalczą też Daniel Pek i Rafał Korc (w Londynie obaj stanęli na podium!), a w rzucie oszczepem Katarzyna Piekart. 
2) W łucznictwie walczy Piotr Sawicki. Turniej finałowy od 20:30.
3) W tenisie stołowym od 21:00 trzy polskie finały: Rafał Czuper, Karolina Pęk i Natalia Partyka. O 15:45 o brąz powalczy Piotr Grudzień.
4) W szermierce na wózkach szanse medalowe Marty Makowskiej, Marty Fidrych, Dariusza Pendera i Kamila Rząsy. Eliminacje już się zaczynają, ewentualne półfinały - od 19:00. Od półfinałów jesteśmy na miejscu!
5) Poza tym starty w jeździectwie i kolejny start w żeglarstwie (Polacy plasują się po pierwszym dniu na 2 pozycji ex aequo).

poniedziałek, 12 września 2016

Dzień 5 za nami, Dzień 6 przed nami - jesteśmy w komplecie!

Worek z medalami rozwiązał się na dobre - zaczęło się od porannego startu Michała Derusa na 100 metrów. Złoty medalista ostatnich MŚ niestety uległ jednemu z reprezentantów gospodarzy, ale ważniejsze jest to, że mamy srebrny medal! 
Dalej - Krystyna Siemieniecka zdobyła srebrny medal w tenisie stołowym. Do finałów awansowali - Patryk Chojnowski (finał wtorek, 23:45), Natalia Partyka (wtorek, 23:45) i Rafał Czuper (wtorek, 21:00). O brązowy medal powalczą Piotr Grudzień (poniedziałek, 18:45) i Karolina Pęk (wtorek, nieznana godzina). Gratulujemy tenisistom stołowym wspaniałych występów!
Srebrny medal w biegu na 100 metrów zdobyła Alicja Fiodorow. 
Zaś brąz w skoku w dal - Anna Trener - Wierciak. 
Tymczasem dziś medali może być po prostu wysyp. My wybieramy się na szermierkę, gdzie o medale w szabli rywalizować będą Adrian Castro i Grzegorz Pluta. Jutro też rywalizację rozpoczynają nasi faworyci w żeglarstwie, o medal powalczy rekordzista świata w skoku wzwyż, Maciej Lepiato, a ciąg dalszy rywalizacji będzie miał, już zdobywca medalu, Wojciech Makowski. Innymi słowy, będzie się działo! 
O wczorajszym dniu piszę dość oszczędnie, głównie ze względu na odnajdywanie się w Rio i przeprowadzkę. Ale z jutrzejszego turnieju szablowego z pewnością napiszę coś większego. Stay tuned! :) 








niedziela, 11 września 2016

Dzień 3 i 4 za nami, dzień 5 przed nami

I gdy wydawało się, że naprawdę klątwa czwartych miejsc nas jeszcze długo będzie prześladować... Przyszło przełamanie! Złoty medal i rekord świata Ewy Durskiej! 
Wcześniej też srebrny medal w pływaniu na 100 metrów stylem grzbietowym osiągnął Wojciech Makowski. 

 Klątwa czwartych miejsc dosięgnęła niestety wcześniej Justynu Kozdryk w wyciskaniu sztangi. 


A oto lista szans medalowych i bardzo ważnych startów na dziś.

    W Łucznictwie mamy parę w łukach klasycznych (errata, nie bloczkowych - dziękujemy Dorocie!) drużynowo. Duet Milena Olszewska i Piotr Sawicki przebojowo radził sobie w eliminacjach indywidualnych - jeśli równie dobrze będą strzelać w jutrzejszych eliminacjach, to warto śledzić ich turniej od ćwierćfinału (20:00).
   W dyscyplinach precyzyjnych mamy też reprezentantów w strzelectwie sportowym, srebrnych medalistów ostatnich mistrzostw świata. Filip Rodzik i Szymon Sowiński - finał tej pary od godziny 18:00.
   Lekkoatletyka - w sesji porannej (od 15:00 naszego czasu) finał Michała Derusa na 100 metrów. Złoty medalista ostatnich MŚ z pewnością jest jednym z faworytów, chociaż jeden z reprezentantów gospodarzy w eliminacjach pobił rekord świata - nie będzie więc łatwo. Srebrny medalista w pchnięciu kulą, Bartosz Tyszkowski, spróbuje powiększyć swój dorobek medalowy rzucając oszczepem.
   W wioślarskim finale A o 15:30 popłyną Michał Gadowski i Jolanta Majka po udanych repasażach. 
   Jutro też swoje mecze pucharowe rozegrają tenisiści stołowi - o 14:30 ćwierćfinał Patryka Chojnowskiego, o 15:15 - półfinał Krystyny Siemienieckiej, 16:45 - Karoliny Pęk. O 18:30 równolegle swoje mecze półfinałowe rozegrają Natalia Partyka, Rafał Czuper i Piotr Grudzień. Patryk Chojnowski w wypadku wygranej powalczy w półfinale o 19:15. Przy dobrych wiatrach jutro nasz dorobek medalowy może się więc znacznie powiększyć, choć może nie być pewne, o jakie kolory medali... :)

   Patrzmy w przyszłość z optymizmem. Od poniedziałku ruszają polskie specjalności: handbike, kolarstwo szosowe, szermierka, żeglarstwo. Jutro dopiero rozdane będą pierwsze komplety medali w tenisie stołowym. Lekkoatleci dostarczają nam wzruszeń systematycznie, i tak będzie aż do końca igrzysk. 
   Do boju Polsko! 
   


piątek, 9 września 2016

Dzień 2 za nami, dzień 3 przed nami


     Worek z medalami się rozwiązał - mamy dwa pierwsze srebra! Niewiele do złota zabrakło Bartoszowi Tyszkowskiemu - 1 centymetr dalej pchnięta kula i byłoby złoto... Z kolei w grupie Roberta Jachimowicza złoty medalista "odleciał" - Łotysz był tego dnia nie do ugryzienia. Trzy najlepsze rzuty dyskiem w konkursie to przepaść. Robert jednak również wystartował fenomenalnie - zwróćmy uwagę na jego dość trudną historię. Dyskwalifikacja w Sydney z powodów, które do dziś budzą kontrowersje, potem długo przerwa. Miło było widzieć Roberta z powrotem. I to w prawdziwie olimpijskiej formie! :)
   Nie udało się niestety Maciejowi Sochali, Annie Harkowskiej i Joannie Mendak. O ile Maciej czwarte miejsce może uważać za sukces, oraz dobrą rozgrzewkę przed jego koronnym rzutem maczugą, to Anna Harkowska na pewno czuje niedosyt - 4 miejsce w kolarskim wyścigu na dochodzenie to z pewnością nie był szczyt jej marzeń. Szkoda też Joanny Mendak - wiadomo było, że o medal będzie trudniej niż w poprzednich latach, ale szkoda przerwanej passy złotych medali - na 100 metrów motylkiem była mistrzynią paraolimpijską nieprzerwanie od 2004, czyli Igrzysk w Atenach!

Dzień dzisiejszy

   Dziś ja osobiście będę obecny na porannej sesji eliminacyjnej tenisa stołowego. Po wczorajszej obserwacji lekkoatletyki, gdzie rzeczywiście duże emocje wzbudził konkurs skoku w dal (zakończony pierwszym brazylijskim złotem) ciekaw jestem, czy Brazylijczycy będą w stanie dalej tak obserwować zawody, w których nie mają faworyta.
   Państwu natomiast szczególnie polecam obserwowanie wieczornej sesji pływackiej - wielu naszych kandydatów do medali startuje właśnie dzisiaj na swoich ulubionych dystansach. Dziś o 15 polskiego czasu startuje też polska faworytka w wyciskaniu sztangi, a po południu mamy (niestety, nigdzie nie transmitowane) szanse w strzelectwie. No i tradycyjnie lekka... Dziś medale mogą się posypać :).

Kalendarz na dziś


Pogrubione - faworyci medalowi - na podstawie rankingu światowego/występów na MŚ, PŚ, ME. 
Kursywą -  dyscyplina do zobaczenia w internetowym streamingu na stronach Dailymotion (dailymotion.com/paralympics)
Podkreślone - prawdopodobna transmisja na żywo w TVP 
14:00 - 19:20 Tenis stołowy  eliminacje singiel: Rafał Lis, Krzysztof Żyłka, Rafał Czuper, Katarzyna Marszał, Dorota Bucław, Patryk Chojnowski, Dorota Nowacka, Krystyna Siemieniecka, Natalia Partyka
14:40 Pływanie - eliminacje styl grzbietowy 100m: Jacek Czech
14:50 Wioślarstwo - eliminacje dwójka mieszana: Michał Gadowski i Jolanta Majka
15:00 Kolarstwo Torowe - finał wyścig na 1 km: Anna Duzikowska, Iwona Podkościelna
15:00 Powerlifting -  45kg K: Justyna Kozdryk
15:39 Pływanie - eliminacje styl dowolny 50m K: Oliwia Jabłońska
15:47 Pływanie - eliminacje styl grzbietowy 100m M: Wojciech Makowski
16:00 lub 17:00 Tenis na wózkach - I runda singiel M: Kamil Fabisiak, Tadeusz Kruszelnicki
16:04 Lekkoatletyka finał 100m M: Mateusz Michalski
16:07 Pływanie eliminacje styl dowolny 400m M: Patryk Biskup
17:15 Strzelectwo Sportowe - eliminacje pistolet pneumatyczny 10m M: Filip Rodzik, Szymon Sowiński
19:45 Strzelectwo Sportowe - finał pistolet pneumatyczny 10m: Filip Rodzik, Szymon Sowiński
21:00 - 03:00 Tenis Stołowy - eliminacje singiel : Rafał Czuper, Rafał Lis, Krzysztof Żyłka, Dorota Bucław, Piotr Grudzień, Maciej Nalepka, Marcin Skrzynecki, Dorota Nowacka, Krystyna Siemieniecka, Karolina Pęk
21:00 Powerlifting - kategoria do 59 kg: Maraiusz Tomczyk
22:33 Lekkoatletyka - finał rzut oszczepem : Lucyna Kornobys
22:42 Lekkoatletyka - finał 100m : Anna Trener - Wierciak
22:45 Pływanie - finał styl grzbietowy 100m: Jacek Czech
22:42 Lekkoatletyka -  finał skok wzwyż: Łukasz Mamczarz
00:19 Pływanie - finał styl dowolny 50m: Oliwia Jabłońska
00:23 Pływanie - finał styl grzbietowy 100m: Wojciech Makowski
00:49 Pływanie -  finał styl dowolny 400m: Patryk Biskup

czwartek, 8 września 2016

Dzień 1 za nami, dzień 2 przed nami


Olimpijski znicz płonie, Igrzyska czas zacząć!!! :) W trakcie ceremonii otwarcia dużo było niezamierzonej symboliki - jak moment, w którym pod koniec sztafety z ogniem paraolimpijskim nastąpiła wywrotka... Była też prezentacja tego, co w Rio rzeczywiście się zmieniło, choćby przy samej ceremonii zapalenia znicza. Jeśli spojrzymy na miasto, to widać, że na części dostosowań nie wyschła jeszcze dobrze farba, a znaczek Igrzysk bije po oczach. 
Druga refleksja poboczna - wiele osób jeżdżących na wózkach, nawet wśród sportowców jeździ na sprzęcie, na który ja już nie odważyłbym się wsiąść... 
Trzecia refleksja - w naszej kadrze brak osób niepełnosprawnych do tego stopnia, by używali wózka elektrycznego. Tu jest pewnie jeszcze do pokonania bariera we włączaniu osób tak bardzo niepełnosprawnych do pełnienia aktywnych ról w społeczeństwie. 

Ale do rzeczy, jutro dopiero jest dzień. 
Pierwsze szanse medalowe daje jutro lekkoatletyka, mamy je już od godziny 15:05 (brazylijska 10:05). Przypominam o transmisjach w sieci z angielskim komentarzem. Nocą, w porze transmisji w TVP wypadną dwie polskie szanse medalowe: Bartosza Tyszkowskiego w pchnięciu kulą i Joanny Mendak w koronnym jej dystansie 100 m stylem motylkowym. Ja zamelduję się na porannej sesji lekkoatletycznej, czyli będę miał okazję obserwować na żywo występy Macieja Sochali i Roberta Jachimowicza. 

 Kalendarz kibica na 8.09

Pogrubione - faworyci medalowi - na podstawie rankingu światowego/występów na MŚ, PŚ, ME. 
Kursywą -  dyscyplina do zobaczenia w internetowym streamingu na stronach Dailymotion (dailymotion.com/paralympics)
Podkreślone - prawdopodobna transmisja na żywo w TVP

14:00-19:20 Tenis Stołowy - eliminacje: Piotr Grudzień, Maciej Nalepka, Marcin Skrzynecki, Rafał Czuper, Karolina Pęk, Dorota Bucław, Katarzyna Marszał, Krystyna Siemieniecka, Dorota Nowacka
15:05 Lekkoatletyka - finał pchnięcie kulą: Maciej Sochal 
15.10 Lekkoatletyka - finał rzut dyskiem: Robert Jachimowicz, Adrian Imianowski
16:19 Pływanie -  eliminacje 100m motylkowym: Kamil Rzetelski
16:19 Kolarstwo torowe -  eliminacje wyścig na dochodzenie: Anna Harkowska 
16:27 Pływanie - eliminacje 100m motylkowym: Joanna Mendak (złote medale na tym dystansie od IP w Atenach!!!)
16:57 Kolarstwo torowe eliminacje wyścig na dochodzenie: Marcin Polak, Przemysław Wegner
21:00-3:00 Tenis Stołowy - eliminacje singiel: Natalia Partyka, Patryk Chojnowski, Rafał Lis, Krzysztof Żyłka, Piotr Grudzień, Maciej Nalepka, Marcin Skrzynecki, Karolina Pek
22:12 Kolarstwo Torowe - finał wyścig na dochodzenie: Anna Harkowska
22:37 Kolarstwo Torowe - finał wyścig na dochodzenie: Marcin Polak, Przemysław Wegner
22:45 Lekkoatletyka - finał pchnięcie kulą: Bartosz Tyszkowski 
23:05 Lekkoatletyka - finał rzut dyskiem: Tomasz Blatkiewicz 
23:08 Lekkoatletyka - finał skok w dal: Katarzyna Piekart
00:34 lub 00:40 Lekkoatletyka - eliminacje 100 m:  Mateusz Michalski 
01:01 Pływanie - finał 100m motylkowym: Kamil Rzetelski
01:12 lub 01:18 Lekkoatletyka - eliminacje 100 m:  Anna Trener - Wierciak 
01:08 Pływanie - finał 100m motylkowym: Joanna Mendak 



wtorek, 6 września 2016

Totalnie subiektywnie - po co ja właściwie tam się pcham?

  To było równiutko, co do dnia, cztery lata temu. Nie żebym pamiętał, ale opcja "wspomnienia" na facebooku działa niezawodnie ;). Tego dnia wyjeżdżałem z Igrzysk Paraolimpijskich z Londynu, gdzie miałem okazję oglądać rywalizację m.in. szermierzy i koszykarzy na wózkach. Wtedy postanowiłem, że cokolwiek by się nie działo, za cztery lata postaram się być w Rio de Janeiro i opisywać to, co dzieje się tutaj na miejscu.
   Bo to, co oglądałem wtedy, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Miasto dosłownie tętniło tą imprezą. Atmosfera święta była wręcz namacalna, gdy do rywalizacji przystępowali Brytyjczycy, na halach doping był na całego. W całym mieście byli też ludzie, którzy w razie potrzeby służyli radą i wsparciem. Dało się od nich wydobyć wszystkie informacje, włącznie z lokalizacją legendarnego studia muzycznego (i przejścia dla pieszych) przy Abbey Road. Powtarzam się chyba z pierwszym postem, ale gdy Dariusz Pender zdobył złoto, wychodziłem razem z naszymi rodakami, na co dzień pracującymi na Wyspach, dosłownie pijany powietrzem - śpiewaliśmy na całe gardła "Polska, biało-czerwoni". Dziś trudno w to uwierzyć, ale przez cały przejazd metrem nikt nawet na nas źle nie spojrzał, o wezwaniu do uspokojenia się nie wspominając.
   Dlaczego o tym piszę?
   Bo czasem może wydawać się, że hasło "jeden sport", które jak mantra powtarza się w czasie Paraolimpiady, to tylko zaklinanie rzeczywistości. Że tak naprawdę nie ma się czym emocjonować. Że Paraolimpiada jest tylko przedłużeniem komercyjnej machiny, jaką są Igrzyska Olimpijskie. Londyn jednak był tego zaprzeczeniem. Pokazywał, że takie wydarzenie może pokazać z jednej strony stosunek społeczeństwa do osób niepełnosprawnych, z drugiej - być nośnikiem zmiany społecznej. To ostatnie jest szczególnie ważne w kontekście problemów, z jakimi mierzą się rozpoczynające się już jutro Igrzyska.

   Piszę do was już z Rio de Janeiro. Nie bardzo mam w tym momencie jak zrobić zdjęcie - niestety, Wi-Fi nie bardzo pragnie współpracować z moją komórką, a mój laptop bardziej przypomina cegłę, niż nowoczesny, przystosowany do przesyłania selfie z każdego miejsca sprzęt. Uwierzcie więc na słowo. Zamieszczę parę zdjęć potem na fejsie Projektu Rio (link z lewej).
   Pierwsze wrażenia są, oględnie rzecz ujmując, takie sobie. Cięcia w obsłudze Igrzysk widać już od początku - mimo, że Galeao to oficjalne lotnisko Paraolimpiady, wolontariusze tutaj nie bardzo są w stanie ogarnąć przybywające reprezentacje - o pozostałych ludziach nie wspominając. Leciałem tu z Frankfurtu, na pokładzie samolotu (klasą premium niestety, więc jako ten z ekonomicznej nie miałem szans pogadać) podróżowała też część kadry Niemiec. Atmosferę święta czuło się bardzo, gdy widziało się ludzi żegnających Paraolimpijczyków (nie rozstrzygam, czy byli to postronni kibice, czy rodziny - nie znam niemieckiego...), czy w trakcie podróży, kiedy kapitan oficjalnie kadrę przywitał, a cały pokład bił brawa. Niestety, w Rio, mimo spotkania wielu reprezentacji (m.in. Francji i Kostaryki), o tym, że jesteśmy dosłownie w przededniu najważniejszego wydarzenia sportu niepełnosprawnych przypominają głównie loga sponsorskie.
   Ale tutaj przechodzimy do tego drugiego punktu - zmiana społeczna. Być może to właśnie sportowcy, prezentując się znakomicie, pokażą sport osób niepełnosprawnych i same osoby niepełnosprawne od innej strony. Być może to publiczność okaże się bardziej zainteresowana Igrzyskami niż organizatorzy - sprzedaż biletów w końcu ruszyła z kopyta, wykupiono już ponad 1,5 mln wejściówek. Może po prostu trzeba będzie - jak w tym filmie niżej - wejść do świata, który nie ma o nas pojęcia, i po prostu robić swoje.
   Czy to się uda? Gwarancji nie ma nigdy. Ale na szczęście, rywalizacja sportowa na paraolimpiadzie jest na tyle widowiskowa, że tego atutu w walce o popularność sportu paraolimpijskiego nikt nam nie zabierze.
   Przygotowujcie więc energetyki i kawę na nocne transmisje. Game time!