sobota, 26 października 2019

Jak pojechać na Igrzyska Paraolimpijskie?

   Po intensywnych paraolimpijskich wakacjach niestety nastąpił u mnie czas równie intensywnej przerwy - w tym czasie pracowałem nad tym, by parę projektów za które jestem odpowiedzialny, jakoś się kręciło ;). Ale z tym większą ulgą, już po wkręceniu się w rzeczywistość pracy i roku szkolno-akademickiego - wracam do pisania.
   W dzisiejszym odcinku - poradnik "Jak pojechać na Igrzyska Paraolimpijskie", oraz krótka informacja o tym, że zbliżają się lekkoatletyczne MŚ. Zapraszam!

Jak zdobyć swoje bilety do Tokio?

źródło: tokyo2020.org


   Z Igrzysk na Igrzyska zainteresowanie sportem paraolimpijskim rośnie. Nic dziwnego, że coraz więcej osób chciałoby zobaczyć to wydarzenie nie tylko przez rwący się streaming czy relację telewizyjną, ale na żywo. Zainteresowanie zwiększa się też w krajach-gospodarzach Igrzysk. Już dziś Japończycy zgłosili aplikację o ponad 600 tys. biletów - na tym etapie to rekord. Szanse na pobicie rekordu frekwencji, który należy do Igrzysk w Londynie (2,7 miliona sprzedanych biletów) są więc bardzo wysokie. W końcu też po latach nadszedł do mnie mail, dla którego chyba zakładałem tego bloga: "Chcę pojechać na Igrzyska kibicować - jak to zrobić"? :) Może chętnych jest więcej, czas więc na dłuższą odpowiedź.
   System sprzedaży biletów jest bardzo skomplikowany, i jest tak już kolejny raz - na tego typu problemy natrafiałem też kupując bilety do Londynu i Rio de Janeiro. Jak więc nie pogubić się w temacie?
   Po pierwsze - wybrać sobie, na jakie zawody chcemy iść. To niby banał, ale w mnogości oferty można się pogubić - czekają na nas 504 konkurencje w 22 dyscyplinach sportu. Czy interesują nas sukcesy biało-czerwonych? Jeśli tak, w pierwszej kolejności warto zainteresować się tenisem stołowym, lekkoatletyką, szermierką i kolarstwem. Co gdy interesuje nas konkretna dyscyplina? Zacznijmy wtedy od biletu na finał - te zazwyczaj są najdroższe, a w najtańszych kategoriach cenowych wyczerpują się bardzo szybko. Chcielibyśmy spróbować jak najwięcej? Przyglądajmy się zwłaszcza sesjom eliminacyjnym - tam bilety są najtańsze, a i wtedy można złapać paraolimpijskie perełki (tak trafiłem np. na mecz Bośnia i Hercegowina vs Iran w siatkówce na siedząco - ten sam skład powtórzył się w finale turnieju - czy na mecz Litwinów w goalballu, gdzie wyraźnie można było docenić piękno tej dyscypliny i zobaczyć późniejszych mistrzów paraolimpijskich). Czy chcemy jak najbardziej poczuć ducha Igrzysk? Wybierzmy lekkoatletykę oraz zawody, w których gospodarze mają duże szanse medalowe (w wypadku Tokio będą to prawdopodobnie judo, pływanie, goalball kobiet i rugby na wózkach).
   Po drugie - wybrać sobie stronę sprzedającą bilety. Oficjalna strona Igrzysk prowadzi sprzedaż tylko dla osób mieszkających w Japonii. Wiele krajów ma jednak swoich oficjalnych redystrybutorów biletowych (tzw. ATR - Authorised Ticket Reseller). Możemy więc skorzystać z oferty redystrybutorów brytyjskich, niemieckich czy dowolnych innych z Europy Każda z firm, która odsprzedaje bilety, najczęściej po szybkim kontakcie mailowym i wyjaśnieniu, że w Polsce nie ma odpowiedniego ATR, jest chętna, by bilety nam odsprzedać.
   Jeśli wybierzecie redystrybutora brytyjskiego, to potem trzeba będzie wysłać mu formularz z zamówieniem na konkretne wydarzenia, które nas interesują, oraz opłacić zamówienie. Bilety odbierzemy już w Tokio - redystrybutor organizuje tam swoje biuro.
   Jeśli będziemy chcieli zdobyć bilety na ostatnią chwilę - to prawdopodobnie w Tokio też będzie taka możliwość, oczywiście na mniej oblegane wydarzenia. Pojedyncze bilety będą dostępne wtedy w kasach i na oficjalnej stronie Igrzysk.

No dobra, ale jak tam dolecieć i gdzie szukać noclegu?

Tokio nocą, źródło: tokkoro.com

   Na początek formalności: Polacy wizę Japońską otrzymują na granicy, po rozmowie z urzędnikiem imigracyjnym. Aby mieć pewność jej otrzymania, warto mieć ubezpieczenie oraz zabezpieczone (na koncie/gotówką) środki pozwalające przeżyć zaplanowany czas pobytu.
   Tokio ma dwa lotniska: Narita (znajdujące się ok. półtorej godziny jazdy pociągiem od miasta) i Haneda (położone praktycznie w mieście). Lot bezpośredni z Polski możliwy jest LOT-em z Warszawy i kosztuje trochę ponad 3 tysiące złotych w obie strony.  Na ten moment najtańszą opcją (2,5 tysiąca w obie strony) jest transport z przesiadką w Moskwie liniami Aeroflot, konkurencyjne są opcje przez Amsterdam, Paryż i Rzym. Warto się myślę jeszcze chwilę wstrzymać z zakupami - to nie są jeszcze promocje, na które można oczekiwać :). Do śledzenia opcji polecam korzystanie z kilku niezależnych (niezwiązanych z żadną linią lotniczą) wyszukiwarek promocji lotniczych i włączenie w naszej przeglądarce trybu incognito.
   Samo Tokio jest strasznie drogim miastem. Drogie są tu noclegi, jedzenie i transport - a więc wszystko co interesuje potencjalnych turystów. Co więc zrobić, aby nie zginąć z głodu i wszędzie dotrzeć? Ekipa, z którą jadę, tak jak i ja - w Japonii "debiutuje", ale ponieważ w większości żyjemy za studenckie stawki, bardzo zależy nam na tym, by jak najlepiej przygotować się na ograniczanie kosztów. Oto parę podpowiedzi, które daje nasze wstępne rozeznanie w temacie:
   Po pierwsze - nocować albo w hostelach kapsułowych (więcej na ich temat tutaj), szukać kanapy na couchsurfingu (który jednak nie jest w Japonii szczególnie popularny) albo - jeśli jedziecie większą ekipą - wynająć lokum na airbnb.
   Po drugie - kupować jedzenie przede wszystkim w sklepach typu combini (małe sklepy otwarte zazwyczaj 24/7), które bardzo często mają w swojej ofercie małe, gotowe, sycące dania.
   Po trzecie - podróżować zawsze komunikacją publiczną. Taksówki czy w ogóle podróże samochodami (również Uberem) są tu horrendalnie drogie. Jeśli zamierzacie zostać dłużej - rozejrzyjcie się przed wyjazdem za kartą JR Pass (za jednorazową opłatę daje ona dostęp do wszystkich pociągów, którymi zarządza firma JR - w tym linii w obrębie Tokio). W samym Tokio przyglądajcie się, którymi liniami metra podróżujecie - różne linie  metra są zarządzane przez różne firmy. Do wszystkich można jednak kupić kartę, która pozwala płacić za przejazdy wszystkimi z nich, tzw. kartę PASMO.
   Warto jednak, mimo kosztów, wyprawić się do Japonii w trakcie Igrzysk. Same Igrzyska to niesamowite przeżycie, a podejrzewam, że lepszej mobilizacji by odwiedzić tak odległe miejsca nie będzie. Zapraszamy więc do spróbowania tej formy spędzenia urlopu i kibicowania biało-czerwonym! :)

Przed nami lekkoatletyczne MŚ - 7-15 listopada, Dubaj

Lucyna Kornobys, fot. Przegląd Sportowy
    Za nami kwalifikacje w sportach drużynowych, MŚ w strzelectwie, szermierce, pływaniu... Przed nami ostatnie z wydarzeń - tym razem sezon przedolimpijski zamykają lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata w Dubaju (7-15 listopada). Polacy mają powody do optymizmu - zeszłoroczne zwycięstwo w klasyfikacji medalowej ME oraz tegoroczne rezultaty polskich lekkoatletów pokazują, że jest to jedna z tych dyscyplin paraolimpijskich, w których na najważniejszych imprezach możemy liczyć na worek medali. Z ostatnich MŚ w Londynie w 2017 Polacy przywieźli ich 28. Jeszcze ważniejsze będzie ich zdobywanie w tym roku. Każdy lekkoatleta, który zajmie miejsce w pierwszej czwórce w konkurencji, która odbędzie się również w Tokio, zdobędzie paraolimpijską nominację dla Polski.
   Wybór stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich wydaje się cokolwiek egzotyczny. Wiąże się on też z późnym zakończeniem sezonu, i to najważniejszymi zawodami - to tu osiąga się tak ważne przedłużanie stypendiów sportowych, to tu zdobywa się paraolimpijskie paszporty.
    Kogo więc warto obserwować? Mam paru swoich faworytów, ale jeśli miałbym wskazać jedną osobę, to z pewnością byłaby to Lucyna Kornobys - osiągnięte przez nią w tym sezonie rekordy w rzucie oszczepem i pchnięciu kulą z pewnością pobudzają wyobraźnię kibiców i budzą postrach wśród rywalek. Faworytów do medali mamy jednak znacznie więcej, no i liczymy też na niespodzianki.
   Jak obserwować? Nie ma jeszcze w tej sprawie ogłoszeń, ale od pierwszego dnia spodziewam się streamingu na stronie Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego. Tam też prawdopodobnie lada dzień będą się pojawiać informacje w tej sprawie: polecam obserwowanie stron na fb: Komitetustrony poświęconej lekkoatletyce, oraz Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Sam też będę informował o rezultatach naszej kadry na swoim fanpage'u :).

2 komentarze: